Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Kawę rozpuścić w minimalnej ilości gorącej wody, odstawić do wystygnięcia.
Oddzielić żółtka od białek. Mąkę pszenną i proszek do pieczenia - wymieszać, przesiać i odstawić.
W misie miksera umieścić masło i 140 g cukru. Utrzeć do powstania jasnej i puszystej masy maślanej. Kolejno dodawać żółtka, jedno po drugim, ucierając do całkowitego połączenia się składników po każdym dodaniu (każde jajko miksować ok. 0,5 - 1 min.). Dodać ekstrakt z wanilii, zmiksować. Dodać śmietanę i przestudzoną kawę, wymieszać.
Białka ubić na sztywną pianę. Dodawać pozostałe 80 g cukru, stopniowo, łyżka po łyżce, miksując za każdym razem przez ok. 30 - 40 sekund. Powinna powstać sztywna, błyszcząca piana.
Do masy maślano - żółtkowej dodać zawartość miski z mąką i delikatnie wymieszać. Dodać połowę ubitych białek i krótko wymieszać szpatułką lub na niskich obrotach miksera - tylko do połączenia się składników, nie dłużej. Dodać resztę piany i ponownie delikatnie wymieszać. Na koniec dodać posiekaną czekoladę i krótko wymieszać.
Formę do babki z kominkiem o górnej średnicy ok. 24 cm posmarować masłem i oprószyć mąką. Ciasto przelać do formy, wierzch wyrównać. Piec w temperaturze 160°C przez około 45 - 50 minut, do suchego patyczka. Jeśli zbyt szybko zacznie się brązowić, można przykryć folią aluminiową. Wyjąć, chwilę przestudzić w formie, a następnie wystudzić na kratce.
Wystudzoną babkę polać gęstniejącą polewą czekoladową.
W małym garnuszku podgrzać śmietanę kremówkę, prawie do wrzenia, zdjąć z palnika. Dodać posiekaną czekoladę i odstawić na 2 minuty. Po tym czasie wymieszać do powstania gładkiego sosu czekoladowego**.
Smacznego!
* Polewa na zdjęciach przygotowana była z innego przepisu, na bazie samego kakao, ale zamieszczam przepis na polewę z wykorzystaniem tabliczki czekolady, bo wydaje mi się ona dużo lepsza :)
** Gdyby czekolada nie rozpuściła się do końca, a kremówka była już zbyt chłodna - można podgrzać całość na palniku, lecz tylko przez chwilę (!), do ocieplenia polewy.