Mak zalać wrzącą wodą (do przykrycia), odstawić do wystygnięcia. Dokładnie odsączyć z nadmiaru wody np. w lnianym ręczniczku kuchennym, a następnie dwukrotnie zmielić w maszynce do mielenia mięsa z drobnym sitkiem*. (Mak można też zalać wrzątkiem do przykrycia i gotować przez 20 minut, a następnie dokładnie odsączyć z nadmiaru wody i całkowicie wystudzić. Kolejno dwukrotnie zmielić w maszynce do mielenia mięsa z drobnym sitkiem.)
W misie miksera umieścić masło i cukier. Utrzeć do powstania jasnej i puszystej masy maślanej. Kolejno dodawać żółtka, jedno po drugim, ucierając do całkowitego połączenia się składników po każdym dodaniu (każde żółtko miksować ok. 0,5 - 1 min.). Dodać zmielony mak, miód, bakalie, startą czekoladę, zmielone migdały, aromat migdałowy i zmiksować. W razie konieczności dodać jeszcze trochę miodu lub ekstraktu migdałowego.
Białka ubić na sztywną pianę. Delikatnie wymieszać szpatułką z masą makową.
Spód tortownicy o średnicy 26 cm wyłożyć papierem do pieczenia, boki posmarować masłem i oprószyć mąką. Ciasto makowe przelać do formy, wierzch wyrównać.
Piec w temperaturze 175°C przez około 40 - 50 minut, do suchego patyczka. Jeśli zbyt szybko zacznie się brązowić, można przykryć folią aluminiową. Wyjąć i wystudzić, a następnie polać gęstniejącą polewą czekoladową.
W małym garnuszku podgrzać śmietanę kremówkę, prawie do wrzenia, zdjąć z palnika. Dodać posiekaną czekoladę i odstawić na 2 minuty. Po tym czasie wymieszać do powstania gładkiego sosu czekoladowego**.
Smacznego!
* Do przygotowania masy makowej można też wykorzystać mak zmielony, dostępny w wybranych sklepach. Takiego maku nie trzeba już mielić - wystarczy zalać go wrzątkiem do przykrycia i wystudzić, a następnie dokładnie odcisnąć z nadmiaru wody np. w lnianym ręczniczku kuchennym.
** Gdyby czekolada nie rozpuściła się do końca, a kremówka była już zbyt chłodna - można podgrzać całość na palniku, lecz tylko przez chwilę (!), do ocieplenia polewy.